Sunday, October 15, 2023

BRICS

Okej, wrzesień (zazwyczaj najgorszy miesiąc dla akcji) już minął.. był trudny, ale ostatnio jakoś się podnieśliśmy i szkód nie było zbyt dużo. Myślę, że teraz możemy spokojnie zacząć przygotowania do rajdu świątecznego na koniec roku. Zanim jednak zacznę robić zabawne przewidywania, chciałem porozmawiać o czymś, co mi ostatnio siedzi w głowie - BRICS.

Co to właściwie jest BRICS i dlaczego nagle światowi ekonomiści o tym tak dużo gadają?

Dobra, na początek BRICS to skrót od nowego bloku ekonomicznego (czy Sojuszu hehe) składającego się z Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Południowej Afryki.

Mają naprawdę imponujące liczby...

Kraje BRICS stanowią:

40% światowej populacji

25% światowych eksportów

30% światowego PKB

No i aż 50% światowej produkcji ropy naftowej

Ta grupa staje się też coraz bardziej popularna. Aż 40 innych krajów chce dołączyć do tej grupy! I od przyszłego roku oficjalnie dołączą sześć nowych krajów: Arabia Saudyjska, Argentyna, Egipt, Iran, Etiopia, i ZAE 

Z powodu wojny na Ukrainie, kiedy G7 nałożyło sankcje na Rosję, krajom BRICS zaczęło zależeć bardziej na sobie nawzajem. Wiele krajów spoza Zachodu wciąż chciało korzystać z rosyjskich zasobów naturalnych. Dlatego niektórzy twierdzą, że sankcje wobec Rosji nie zadziałały tak dobrze, jak chcieli, dzięki właśnie tej grupie BRICS (co podobno wynika z danych ekonomicznych podawanych przez Rosję).

A więc, jeśli chodzi o inwestowanie... jak można zainwestować lub przygotować się na wzrost BRICS? To dobre pytanie. Nie jestem pewien, co przyniesie przyszłość, ale wydaje mi się, że celem BRICS jest jakoś odwrócić porozumienie z Bretton Woods i odejść od świata opartego na dolarze amerykańskim.

Myślę, że jeszcze jest za wcześnie na agresywne inwestowanie bezpośrednio w BRICS, ale bezpiecznym ruchem mogłoby być ulokowanie niewielkiego procenta swojego portfela inwestycyjnego w rynku wschodzącym BRICS. Można też wybrać coś bardziej konkretnego, na przykład ETF związany z Indiami.

Ostatnio przeprowadzone badanie firmy Deloitte podaje, że Indie są najbardziej popularnym miejscem dla firm, aby zakładać nowe centra obsługi (Polska jest druga btw). Wydaje mi się, że Indie mają większy potencjał wzrostu niż Chiny. Ciekawe jest to, że firma Apple zaczęła produkować iPhone'y właśnie w Indiach, co rozgniewało obywateli chińskich i nawet było głoszone wezwanie do zakazania produktów Apple w Chinach. Ale patrząc na to, jak wygląda sytuacja gospodarcza i demograficzna Chin, myślę, że Indie mogą je wyprzedzić. Patrzcie, ile jest szefów dużych firm technologicznych urodzonych w Indiach. Microsoft, Google, IBM i Adobe - wszyscy mają szefów urodzonych w Indiach. Myślę, że ci ludzie i inne ogromne firmy będą nadal inwestować w Indie, co podniesie cały region.

Mimo że Indie mają trochę dziwny związek z Rosją, z wszystkich krajów BRICS uważam, że Indie są tymi, które mają największy potencjał i będą najmniej wrogie wobec Europy czy Stanów Zjednoczonych.

Jeśli chodzi o moją aktualną propozycję inwestycji związanej z BRICS, to polecam coś oznaczone jako INCO.

INCO skupia się na Indxx India Consumer Index, co jest indeksem ważonym na kapitalizację rynkową i dostosowanym do ilości dostępnych akcji. W skład tego indeksu wchodzi maksymalnie 30 firm z branży konsumenckiej w Indiach. Te firmy zajmują się m.in. produkcją samochodów, żywnością, napojami, mediami, artykułami gospodarstwa domowego i innymi rzeczami, które konsumenci kupują.

Good luck!